Powstanie nieprawidłowości w VAT jest podstawą do wymierzenia sankcji, a organ podatkowy ma obowiązek ją nałożyć – twierdzi Ministerstwo Finansów. Eksperci są innego zdania, uważają, że “kara” może wynieść 0 proc. Resort finansów łagodzi natomiast stanowisko w sprawie sankcji 100 proc. VAT i informuje, że dostaną ją tylko oszuści. Odliczenie VAT z wadliwych faktur, gdy wynika to z braku należytej staranności, jest objęte sankcją do 30 proc.
Po czterech miesiącach po wprowadzeniu zmian w przepisach dotyczących sankcji VAT, nie ma jeszcze ukształtowanej praktyki. Mamy natomiast stanowisko Ministerstwa Finansów.
Chodzi o przepisy, na podstawie których od 6 czerwca 2023 r. organy podatkowe mogą zmniejszyć wysokość sankcji, dostosowując jej wysokość do skali przewinienia podatnika. Zmieniony art. 112 b ustawy o VAT przewiduje maksymalne wysokości sankcji, odpowiednio – do 30 proc., do 20 proc. i do 15 proc.
MF: Nieprawidłowość oznacza sankcję
Powstaje jednak pytanie, czy fiskus może w ogóle z niej zrezygnować. Przepis niezmiennie stanowi bowiem, że naczelnik urzędu skarbowego lub naczelnik urzędu celno-skarbowego „ustala dodatkowe zobowiązanie podatkowe”.
-Zgodnie z przepisami, powstanie nieprawidłowości stanowi podstawę do wymierzenia sankcji. Dlatego, w sytuacji, w której wystąpi nieprawidłowość, nałożenie dodatkowego zobowiązania podatkowego jest obowiązkiem organu – odpowiada Ministerstwo Finansów na pytanie Prawo.pl.
MF wyjaśnia, że są też wyłączenia (art. 112b ust. 3 ustawy o VAT). Celem sankcji nie jest karanie podatników za drobne pomyłki. Dlatego nie ustala się jej w sytuacji, gdy zaniżenie zobowiązania podatkowego lub zawyżenie kwoty różnicy podatku lub kwoty zwrotu podatku naliczonego:
- wiąże się z popełnionymi w deklaracji błędami rachunkowymi lub oczywistymi pomyłkami,
- wiąże się z nieujęciem podatku należnego lub podatku naliczonego w rozliczeniu za właściwy okres rozliczeniowy (gdy kwoty te zostały ujęte w poprzednich okresach rozliczeniowych lub w okresach następnych po właściwym okresie rozliczeniowym),
- podatnik, przed dniem wszczęcia kontroli podatkowej lub kontroli celno-skarbowej, złożył odpowiednią korektę deklaracji podatkowej albo złożył deklarację podatkową z wykazanymi kwotami podatku, a także zapłacił wynikającą z nich kwotę wraz z odsetkami za zwłokę.
Wyłączenie stosowania sankcji występuje również w stosunku do podatników, którzy ponoszą za ten sam czyn odpowiedzialność przewidzianą w kodeksie karnym skarbowym (za wykroczenie skarbowe albo za przestępstwo skarbowe).
Według ekspertów możliwa jest sankcja 0 proc.
Ze stanowiskiem MF nie zgadza się Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner w MDDP. Jego zdaniem, przepisy pozwalają organom podatkowym odstąpić od wymierzania sankcji VAT.
Wyjaśnia, że przepisy art. 112b ust. 1-2a ustawy o VAT przewidują, że w razie wystąpienia określonych okoliczności, organ podatkowy ustala dodatkowe zobowiązanie podatkowe w wysokości do 30 proc. (względnie – do 20 proc. lub 15 proc.) kwoty zaniżenia zobowiązania podatkowego, kwoty zawyżenia zwrotu różnicy podatku etc. Przy miarkowaniu organ podatkowy musi wziąć pod uwagę okoliczności ujęte w art. 112b ust. 2b (np. rodzaj i stopień naruszenia przez podatnika obowiązków, które skutkowały zaniżeniem zobowiązania lub zawyżeniem kwoty nadwyżki podatku naliczonego).
Przepis art. 112b ust. 3 określa zaś to, kiedy regulacji art. 112b ust. 1-2a nie stosuje się (w całości lub w części dotyczącej ustalanie dodatkowego zobowiązania) – np. w razie powstania oczywistych omyłek.
– To różne przepisy. W sytuacji, w której nie wystąpią okoliczności, o których mowa w ust. 3 (wyłączające zastosowanie ust. 1-2a) organ podatkowy może dojść do wniosku – po analizie okoliczności, o których mowa w ust. 2b – o zasadności faktycznego odstąpienia od stosowania dodatkowego zobowiązania podatkowego poprzez ustalenie tego zobowiązania na poziomie 0 proc. – mówi Tomasz Michalik.
Pytanie co w sytuacji, gdy fiskus zmienia interpretacje
Również Joanna Rudzka, doradca podatkowy, uważa, że stanowisko resortu finansów za zbyt daleko idące.
Moim zdaniem nie ma przeszkód, by organ podatkowy zastosował sankcję 0 proc. Jednak najbardziej niepokojące jest twierdzenie, że organ ma obowiązek nałożenia sankcji, podczas gdy wymienione wyjątki dotyczą jedynie błędów powstałych w efekcie pomyłek rachunkowych. Powstaje pytanie, co w sytuacji, gdy organ podatkowy zmienia zdanie w danej sprawie, mimo iż przepisy podatkowe pozostają identyczne. W praktyce zdarza się to bardzo często, a sprzeczne interpretacje są wydawane nawet w odstępie kilku dni i co więcej dla stron tej samej transakcji. Nakładanie wówczas sankcji byłoby absolutnie nie do zaakceptowania – mówi Joanna Rudzka.
Także według Jędrzeja Golatowskiego, doradcy podatkowego w CRIDO, możliwe jest nakładanie sankcji od 0 proc.
– Niestety, sama sankcja, co do zasady, nadal ma charakter obligatoryjny. Uwzględniając natomiast literalne brzmienie przepisów, ale pamiętając również o prewencyjnym charakterze art. 112b ustawy o VAT, organy badając zasadność wymierzenia sankcji powinny indywidualnie zbadać zachowanie podatnika i na tej podstawie zdecydować o jej zastosowaniu i wysokości. Wydaje się, że jeżeli okoliczności sprawy to uzasadniają, nie powinno być wykluczone zastosowanie „kary” w wysokości od 0 proc. Należy pamiętać, że funkcję sankcyjną w dalszym ciągu pełnią nakładane na podatnika odsetki – mówi Jędrzej Golatowski.
Jednak, jak zaznacza, praktyka po stronie podatników i organów dopiero się kształtuje, a pierwsze rozstrzygnięcia jeszcze przed nami.
Czy można kwestionować wysokość sankcji
Przypomnijmy, że zmiana przepisów jest konsekwencją wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Grupa Warzywna (C-935/19). Zgodnie z orzeczenie sankcji nie można stosować automatycznie, ich wysokość powinna być uzależniona od okoliczności danej sprawy. TSUE nie zakwestionował natomiast samej sankcji.
Zgodnie z nowymi przepisami, fiskus, ustalając wysokość dodatkowego zobowiązania – do 30 proc., do 20 proc. i do 15 proc. – bierze pod uwagę:
- okoliczności powstania nieprawidłowości;
- rodzaj i stopień naruszenia ciążącego na podatniku obowiązku, które skutkowało powstaniem nieprawidłowości;
- wagę i częstotliwość stwierdzanych dotychczas nieprawidłowości;
- kwotę stwierdzonych nieprawidłowości;
- działania podjęte przez podatnika po stwierdzeniu nieprawidłowości w celu usunięcia ich skutków.
Od początku pojawiały się wątpliwości co do tego, że urzędnicy będą nakładać sankcje w sposób uznaniowy i trudno będzie podważyć ich wysokość.
– Podatnicy mogą kwestionować wysokość nałożonej na nich sankcji. Ponieważ organ podatkowy nakłada sankcję w trybie decyzji administracyjnej, podatnik może odwołać się od rozstrzygnięcia organu i rozpocząć dyskusję z organem o samym nałożeniu sankcji, jak również o ustalonej przez organ wysokości. Ponadto podatnik może podjąć również działania jeszcze przez ustaleniem sankcji, gdy już organ stwierdzi u niego nieprawidłowość. Zgodnie z przepisami działania podatnika podjęte w celu usunięcia skutków nieprawidłowości są jedną z przesłanek obniżenia wysokości dodatkowego zobowiązania – mówi Jędrzej Golatowski.
100 proc. sankcji tylko dla oszustów
MF wyjaśnia również w jakiej sytuacji będzie nakładana sankcja 100 proc. VAT.
– Wprowadzenie zmiany w art. 112c ustawy o VAT (najbardziej dotkliwa sankcja) ma zastosowanie tylko w przypadku stwierdzenia, że działanie podatnika było związane z oszustwem lub świadomym udziale w oszustwie (celowe działanie podatnika lub jego kontrahenta, o którym podatnik miał wiedzę). Przypadki, w których dochodzi do odliczenia z wadliwych faktur, ale jest to związane z brakiem należytej staranności, nie są objęte taką samą sankcją jak w przypadku oszustwa. Po zmianie, wspomniane przypadki są objęte podstawową regulacją dotyczącą dodatkowego zobowiązania podatkowego jaką stanowi art. 112b ustawy o VAT – wyjaśnia resort.
– Zgadzam się z tym stanowiskiem. Wynika z niego, że przedsiębiorca uczciwie prowadzący swój biznes nie powinien nigdy otrzymać sankcji 100 proc. VAT. Fiskus może zakwestionować prawo do odliczenia VAT, jeśli przedsiębiorca nie dochował należytej staranności w weryfikacji kontrahenta. Jednak aby nałożyć 100 proc. sankcji VAT, to organ będzie musiał udowodnić, że przedsiębiorca działał w celu wyłudzenia VAT albo miał wiedzę o nieuczciwych zamiarach kontrahenta – mówi Joanna Rudzka.
>
Skarbówka zmienia praktykę
Jak wskazuje Łukasz Zieliński, counsel w SSW Pragmatic Solutions, zmiana przepisów dotyczących sankcji 100 proc. VAT w istotny sposób wpłynęła na praktykę organów podatkowych.
-Przed zmianą przepisów organy podatkowe miały obowiązek nałożenia 100 proc. sankcji w przypadku, gdy podatnik dokonał odliczenia podatku naliczonego z tzw. pustej faktury. Tymczasem obecnie organ podatkowy musi wykazać, że podatnik posłużył się taką fakturą świadomie, co bywa niezwykle trudne w ramach postępowania podatkowego – wskazuje Łukasz Zieliński.
Wyjaśnia, że uzyskał pozytywne rozstrzygnięcie na etapie postępowania przed organem podatkowym dla podatnika, na którego fiskus chciał nałożyć 100 proc. sankcji VAT. Chodziło o odliczenie VAT z faktury, którą organ uznał za pustą, ponieważ zakwestionował przedstawione przez podatnika dowody na nabycie usług wykazanych na tej fakturze. Postępowanie zakończyło się jednak nałożeniem sankcji nie 100 proc., ale 25 proc. VAT.
– Od początku duże obawy budzi fakt, że określenie wysokości sankcji ma charakter uznania administracyjnego, co daje urzędnikom duże pole do uznaniowości. W praktyce okazuje się jednak, że może to mieć dobre strony. W tego typu sprawach zawsze rekomendujemy podatnikom aktywny udział w kontrolach, w celu wyjaśnienia i przedstawienia swoich argumentów za obniżeniem sankcji – kwituje mec. Zieliński.
Źródło:Wolters Kluwer